wtorek, 20 grudnia 2011

Smok

a/n: Jak zwykle dziękuję bardzo Sforze za komentarz :) Własnie dlatego postanowiłam stworzyć tego bloga by wszystkie moje fiki były w jednym miejscu. Mam nadzieję, że również wygląd bloga znaczenie lepiej się teraz prezentuje i jest bardziej czytelny ;)
Wracając do opowiadania - napisałam je na 1 dzień mojego 1 FIKATON'u, który odbywa się na Multifandom_pl (Livejournal i dla nich to już był 9 :D).
Opis: Sławna scena Tony i iguana i więcej nie trzeba mówić ;)




Był sam środek dusznej nocy w bazie wojskowej Guantanamo Bay na Kubie.
Anthony DiNozzo - dla przyjaciół Tony, często nazywanym również “Sex Machine” - pogrążony był w dość dziwnym, aczkolwiek spokojnym śnie. Jeśli oczywiście można tak to ująć, gdy śnią ci się smoki. Tony’ego to nie dziwiło - zawsze po seansie filmowym miał sny, gdzie wcielał się w głównego bohatera. I tak też było i tym razem. Przed wyjazdem zdążył obejrzeć film z Jeremy Ironsem “Lochy i smoki”. Właśnie był w środku snu. Leciał na czerwonym, potężnym smoku, a strzały i kule ognia świstały wokół niego. Smok rozpędził się i nagle dał nura.
O, cholera! zdołał pomyśleć.
Obrócił się we śnie na drugi bok.
Coś, gdzieś, wydawało z siebie dziwne odgłosy.
Czy to on? Czy może smok?
Tony otworzył zaspane oczy i po chwili z krzykiem - SMOK! - wyskoczył z łóżka, chwytając za broń i celując do siedzącej na poduszce ciemno-zielonej iguany.
Do pokoju wbiegł Gibbs, a za nim Kate. Oboje trzymali uniesioną broń, gotowi bronić swojego partnera przed atakiem. Tony spojrzał na swoich towarzyszy i widząc wzrok Kate, spojrzał na siebie.
Choroba!, przeklął w duchu łapiąc za blisko stojące krzesło i zakrywając swoje biodra. Zapomniał całkiem, że spał nago.
Gibbs opuścił broń i zaspanym głosem rzucił:
- Potrzebuję kawy - lecz zanim wyszedł zrobić sobie magiczny, ulubiony napój, rozbawiony dodał - Smok, DiNozzo?

1 komentarz:

  1. To było... o matko! Ciekawa jestem co się sni Tonemu po obejrzeniu np. Matrixa, albo lepiej jakiegoś Westernu?
    Genialnie śmieszne to było!
    Czekam już na następne cudo

    OdpowiedzUsuń

Nowe opowiadanie

 A/N: Nie mam pojęcia czy ktoś tu jeszcze zagląda, ale umieszczam post. Zaczęłam pisać nowe opowiadanie, a w zasadzie przerabiam stare. Umie...