Kolejny fik z FIKATONU tym razem dzień 6.
Opis: Do odcinka "SWAK".
Statystycznie w 2002 roku w DC zostało zamordowanych 262 osób, gwałt z użyciem przemocy - 262 osób. Kradzieży dokonało 3,731 osób, a czynnej napaści - 4,854 osoby. Włamań było 5,167; skradzionych samochodów 9,168 i podpaleń - 109. Co daje łącznie przyjemną sumę 44,456 osób.
Statystycznie rocznie ogląda około 100 filmów, jeśli oczywiście czas, praca, a przede wszystkim jego Szef - GIBBS - mu na to pozwolą.
Statystycznie rocznie pisze około 450 raportów, dotyczących spraw bieżących jak i oczywiście tak zwanych “zimnych” (nie wliczając poprawianych, bo Gibbsowi coś nie odpowiadało).
A kiedy w Google wrzucisz hasło “dżuma płucna” wyjdzie ci około 241,000 wyników.
Jak on kocha statystyki, zwłaszcza, że statystycznie w XIV wieku, kiedy panowała dżuma, szanse na przeżycie to 15%.
PIĘTNAŚCIE!Starał się nie myśleć o takich błahostkach jak sens życia czy śmierci.
Było przecież tyle rodzai śmierci. Przecież jest pieprzonym agentem federalnym! A wcześniej był policjantem, i to cholernie dobrym. Jeśli umierać, to tylko w służbie krajowi, podczas akcji, jak bohater broniąc życia innych, osłaniając kogoś własną piersią!
Ale, nie!
On, Anthony DiNozzo, musiał otworzyć ten przeklęty list od nawiedzonej, chorej umysłowo, żądnej zemsty kobiety.
A teraz leżał w izolatce z niebieskimi lampami, próbując złapać niewielki łyk powierza, modląc się cicho w duchu, by nie był to jego ostatni łyk powietrza w życiu. I chociaż wszystko go bolało, począwszy na włosach na głowie, a skończywszy na paznokciach u stóp i jedyne czego pragnął to spokojnie usnąć, to nie potrafił zamknąć oczu, bojąc się, że już ich nigdy więcej nie otworzy.
To było ciekawe, trochę refleksyjne... Bardzo mi się podobało!
OdpowiedzUsuń